środa, 15 lipca 2015

Jak dużo trzeba objawiać talentu i osobowości, by nie spalić się ze wstydu, pokazując swoje prace?

  Paraliżujący strach, jakbyś musiała od razu być Picassem. Nie będziesz nigdy Picassem! Picasasso był jedyny. Ty możesz być tylko sobą! Na to kim jesteś, składają się Twoja wrażliwość, talent i praca. Twoje dzieła będą jak odcisk kciuka, jedyne i niepowtarzalne ( niepodrabialne ) Jeśli godzisz się na to, aby świat nie padł przed Tobą na kolana, jeśli nie wyznaczysz sobie zbyt ambitnych celów, możesz mieć radość z uprawiania sztuki. Jeśli pozwolisz sobie zostać amatorem, może sztuka przyniesie Ci spełnienie? Będziesz się wspinać powoli, walczyć z mozołem, widzieć coraz więcej, nabierać mądrości i biegłości. Jeśli wszystko ma służyć sztuce, nie zaspokojeniu egoizmu, jeśli nie narzucisz sobie zawrotnego tempa, jeśli będą tobą powodować szlachetne intencje (...) wtedy zajmuj się sztuką. Sztuka to szlachetne amatorstwo, każde inne podejście jest jej marnotrawieniem.
                                                                                              Z książki pt. "Podróż do miasta świateł"

4 komentarze:

  1. Znam ksiazke, fajna trylogia.
    A co do uprawiania sztuki: czy nie jest to tez obnazanie? Swojej dyszy, wentrza, emocji ect?
    I do smiechu doprowadzaja mnie analizy: co artysta chcial przez to powiedzic?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest oczywiście tym wszystkim po trosze :)
      Mnie kiedyś zabrakło wiary w siebie i pracowitości... za bardzo krytyczna byłam do swojej amatorszczyzny... :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Mnie tez tego kiedys zabrakło i tak samo jak Pani byłam w stosunku do siebie zbyt krytyczna. Nie opuszczało mnie przekonanie , że każda inna osoba zrobi to lepiej niż ja. Paralizujacy strach przed faktem, że zostanę publicznie wysmiana, zamykal przede mną bramy. Zawsze uwielbialam malowac, ale byłam słaba , nie wierzyłam, że to wlasnie ja mogę. Dziś mam 37 lat i od moze 3 lat robie to co zawsze chcialam. Zyje kreatywnie, maluje, szyje , szydelkuje, scrapuje i co najwaznuejsze KOCHAM ta mija amatorszczyzne. Robie to dla siebie bo sprawia mi to przyjemnosc. A gdy po drodze znajdzie sie ktos komu sie to spodoba to tymbardziej mi milo. Do wszystkiego trzeba ddorosnąć , szkoda tylko, ze czasami potrzeba na to wiele czasu. Życzę udanego dnia i czerpania radosci z tej naszej " amatorszczyzny?" ;) Ada

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo! Oby więcej ludzi odnalazło w sobie tę radość!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń