piątek, 31 maja 2013

...Chleba naszego powszedniego...

   Ten chleb akurat taki zupełnie powszedni nie jest :)
A to za sprawą dodatków i częstotliwości jego pieczenia.
Mama opowiadała mi, jak to kiedyś babcia piekła im świąteczny chleb wkładając do niego kawałek jakiegoś mięsiwa i potem dzieciaki miały coś podobnego do dzisiejszej kanapki. Oczywiście w tamtych czasach kanapek się nie jadało na wsi zwłaszcza... Pomyślałam sobie, że cały kawałek mięsa, to raczej nie, bo chleb się zapewne rozwarstwi, ale jakieś kawałeczki przesmażonego lekko boczku lub czegoś innego
 to i owszem.
Tak powstał chleb z boczkiem 2 ząbkami czosnku i suszonymi pomidorami  dodanymi do podstawowego przepisu chleba na zakwasie jakich w sieci jest mnóstwo :)
Jeden chlebek posypałam kminkiem, a ziarnem typu słonecznik czy dynia wysypuję blaszki.
 Zapewniam, chleb był dobry :)Wystarczyło tylko posmarować świeżym masłem :)



Pozdrawiam

poniedziałek, 20 maja 2013

Zielone Świątki

  Odpust i jego atrakcje.





Kiedyś, a jednocześnie tak niedawno... chodziliśmy pieszo, w pielgrzymce, żeby świętować to święto.