...w 1998 ( chyba ) , na studiach zrobiliśmy tylko 2 prace z ceramiki...szkoda, że tak mało...
:)
sobota, 10 marca 2012
środa, 7 marca 2012
Imbir
...wyhodowany w doniczce na parapecie :)
Nadchodzi wiosna i można będzie znowu sobie posadzić porośnięty, skiełkowany imbir ( szukać takiego w sklepie ), żeby na jesieni mieć plon :) Zielona, naziemna część przypomina szuwary, ale pachnące imbirem :)
Pozdrawiam
Nadchodzi wiosna i można będzie znowu sobie posadzić porośnięty, skiełkowany imbir ( szukać takiego w sklepie ), żeby na jesieni mieć plon :) Zielona, naziemna część przypomina szuwary, ale pachnące imbirem :)
Pozdrawiam
niedziela, 4 marca 2012
Jeszcze zimowo
Prawie dwa lata temu zaczęłam robić czapkę ( na początku tego bloga pisałam o tym jak robię czapkę ze starego swetra)...zrobiłam ją nawet dwa razy :), ale dopiero za trzecim uznałam, że więcej nie będę przerabiać mimo jakichś tam niedoskonałości...dorobiłam szaliko-komin. i mam komplet :) Kiedyś przeczytałam na jednym z blogów, że dziewczyny robią na kijach od szczotki, więc na zasadzie logicznego myślenia jak to może iść zrobiłam i ja :) przy pomocy kija i szydełka - bardzo szybko się robi o ile ma się na to ochotę a nie ma innych ciekawszych zajęć :) Zrobiłam jeszcze broszkę - kwiat i oto jest! skończyłam! Cieszę się, że zdążyłam przed nadejściem wiosny jeszcze się w ten komplecik ubrać :)
Na koniec różyczkowa serwetka mojej mamy. Trochę się przy niej napracowała.
Pozdrawiam :) i zmykam czytać :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)