Zaczęłam zabawę w decupaż i utknęłam, ale nie w pasji, a w poziomie na jakim zaczęłam :)
Kupiłam sobie na początku paczuszkę serwetek, których wzór lubię do dzisiaj...może ze względu na kolor ? :D - nie tylko :) I te serwetki posłużyły mi do ozdobienia kilku różnych przedmiotów. Dzisiaj pokażę wieszaki, chyba po szkatułce moja kolejna "zdecupażowana" rzecz.
...i jeszcze kij od mopa ozdobiłam tym samym wzorkiem :)
Pozdrawiam :)
ulala, fajniutkie :D
OdpowiedzUsuńŚliczne i bardzo pomysłowe.
OdpowiedzUsuńNO deco-mop to ja pierwyj raz na oczy widzę-fajowe.
OdpowiedzUsuńSuper! A kij... pierwszy raz widzę tak ozdobiony.Nadzwyczajny pomysł.
OdpowiedzUsuńkij został ozdobiony, ponieważ zaden sklepowy nie pasował do tego mopa, a taki drewniany, stary, niezbyt już ładny, znaleziony u rodziców tak, więc to była potrzeba chwili :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
Kij tak, pierwszy raz widzę , że tak można było zrobić...hehe fajny pomysł. Ale ja mam od Ciebie wieszaczek....i zajmuje w mojej szafie przyzwoite miejsce i nie byle co na nim wisi.....pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wyszło, to najpiękniejszy kij jaki widziałam :D
OdpowiedzUsuń