piątek, 27 stycznia 2012

Cud, miód i mięta ;)

   Tak jak wcześniej pisałam jeszcze nie wszystkie prezenciki umieściłam na blogu, ale zacznę od dnia dzisiejszego. Otrzymałam przesyłkę od Niebiesko Mi za złapanie licznika dostałam tę oto niespodziankę! Ślicznie Ci dziękuję za pachnącą przesyłkę! Po otwarciu koperty poczułam wspaniały zapach - uwielbiam zapach wosku! Teraz świeczka stoi przy komputerze i co jakiś czas wydaje z siebie te lecznicze fluidy :)
Dzisiejszy prezent przypomniał mi historię z przed kilku lat. Mój dziadek miał kiedyś  ule, w nich pszczoły i w związku z tym miód. Uwielbiałam jeść miód z odkrojonych plastrów wosku! To był cudowny smak! Kilka lat temu pracowała ze mną dziewczyna,której teść miał pasiekę. Poprosiłam ją o to, żeby mi załatwiła u niego takiego wosku z miodem. Przywiozła mi :) Chciałam przypomnieć sobie smak z dzieciństwa...i przypomniałam :) Został oczywiście wosk, z którego miałam zrobić świeczki, ale najpierw moja mama ( która ma duszę artystyczną) zrobiła coś takiego, co teraz stoi u mnie na półce. Świeczek z tego wosku już nie będzie :)
Z czasem wosk zmienia kolor i na głowie pojawiają się różne efekty, co jej tylko dodaje uroku.
Opowieści miodowo-woskowych mam więcej, ale może innym razem, jak w końcu zrobię świeczki, na które kupiłam od pszczelarza kg wosku :)



  Teraz zaległe podziękowania, które przesyłam do Decofabryki
















...do Magdy, od której kiedyś miałam dostać filiżankę, a dostałam tyle różności :)


Magda niestety nie ma już tamtego bloga.












...do Ani z bloga PRACOWNIA FILCER :)  
 Mam kilka innych super cudownych rzeczy, które robi Ania. Koniecznie tam zajrzyjcie!







...do jakakolacja, u której wygrałam mały konkursik , a dostała dużo różnych rzeczy i pocztówki, które kolekcjonuję....jak już  wiecie :) aaaa! cukierków było oczywiście więcej :)


do Passinarii, za pocieszajkę :)

Dziewczyny dziękuję Wam stokrotnie za dobre serca !
Mega całusy :* przesyłam.
Czy jestem szczęściarą? Zapewne w tej dziedzinie tak ;)

4 komentarze:

  1. Aga :) ta twarz to z wosku pszczelego? wow!!! :) to wygląda jak stop jakiegoś metalu

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to jest z wosku, tam były jeszcze resztki miodu...może dlatego to ma taki kolor? A jaki zapach przez był!Aż pszczoły mi do domy przylatywały prawie gromadnie przez kratki wentylacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. extra prezenty. Uwielbiam wyroby z miodu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze sie Agnieszko ze swieczka Ci sie podoba :) mam nadzieje ze bedzie dlugo pachniala i przyniesie Ci szczescie bo to typowy irlandzki leprechaun :) Pozdrawiam gorąco z zimnej Irlandii.

    OdpowiedzUsuń