piątek, 17 września 2010

...i moje pierwsze "dogrywkowe" słodkości dotarły :)

   Dotarły już do mnie te cudowności od Romy, oto one:



Pozwoliłam sobie zapożyczyć 2 pierwsze zdjęcia z bloga Dobre na spleen , a w tej przepięknej rameczce umieściłam kanwę i mam nadzieję, że coś wydziergam w końcu jak ruszy nasz projekt z haftem krzyżykowym :) ...na razie widać tam mój wiekowy aparat :)
Dziękuję ślicznie raz jeszcze :*
 
  W dniu dzisiejszym nawiedziła nas dość krótka burza, przed którą pozwoliłam sobie uciąć relaksacyjną drzemkę na rozpoczęcie weekendu ;)... fakt za późno trochę się ocknęłam, ale to przez zmęczenie :)
...ale dlaczego ja tak marudzę? otóż ta burza była około zachodu słońca...i jak mnie zerwało na nogi, to zobaczyłam takie oto widoki z mojego wychodzącego na zachód okna...


...czasami w tym oknie dzieją się różne rzeczy nad dachami...no nie Paryża..., ale...sami zobaczcie...



...świeciła...i zgasła...


...a wieczorem na moim północnym oknie ( na którym też pojawiają się różne cuda :)
można było zaobserwować to:



...podobało mi się to zjawisko dzisiejsze :)...mam więcej zdjęć, ale już i tak dużo wrzuciłam
żałuję jednego...że nie mam lepszego aparatu, poszalałabym :) ale...może kiedyś..
rozmarzyłam się, ech...
Pozdrawiam wszystkich, którzy zdołają to przeczytać i zobaczyć :)

5 komentarzy:

  1. Gratuluję pięknych podarunków:)Fotki urocze:)Ciepło pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Naoglądałam się za wszystkie czasy! Pięknie tu, inspirująco i różnoronie. Super.

    OdpowiedzUsuń
  3. super zdjęcia, mimo, że nie jestes zadowolona ze swojego aparatu, efekt jest niesamowity:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Slodkosci ,,przepyszne.Fotki bardzo interesujace ,,,marzenia to swietna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  5. ...no to sobie pomarzę :)))
    dziękuję

    OdpowiedzUsuń