wtorek, 17 sierpnia 2010

...borówkowo cd....

...a teraz konkretnie borówki w roli głównej :)


...i czas ich przetwarzania...


...a teraz przetworki...


...niektóre są ubrane w kapturki, które własnoręcznie wykonałam :)
 tylko troszkę mało ich na razie mam, zwłaszcza dla borówek...


...i na koniec deser śmietankowo-serkowo-borówkowy :)


...i tyle na dzisiaj...
Pozdrawiam :)

3 komentarze:

  1. zjadłabym to ostatnie zdjęcie:) witaj na bloggerze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...dobrze, że choć zdjęcie jest na pamiątkę :) było pyszne i owszem :)
    Witam! Jestem mile zaskoczona,że mnie ktoś już znalazł :) Dziękuję za pierwszy komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chce taki deser. Zgłodniałam przez Ciebie a to juz po 21. wrrr

    OdpowiedzUsuń